Nic tak nie podnosi morali drużyny walczącej na murawie o awans do Ligi Mistrzów albo do Mistrzostw Europy jak skuteczny doping kibiców z trybun. Wiadomo, że o wiele łatwiej gra się w macierzystym Klubie, gdzie można liczyć na swoich, ale i na wyjeździe kibice mogą zdziałać wiele swoim śpiewem, aplauzem, okrzykami, trąbkami – generalnie hałasem jaki są w stanie wygenerować. Mnie natomiast urzekają milczące formy aplauzu, takie jak spektakularna w wielu przypadkach kartoniada.
Kartoniada wymaga przygotowań. Najpierw trzeba skrupulatnie ułożyć kartoniki lub folię na trybunach.
Potem dać i sygnał i za chwilę wszyscy na stadionie i przed ekranami zobaczą efekt, gdy tłumy unoszące kolorowe kartoniki utworzą żywy obraz, taki jak ten:
Kartoniadę wykorzystują nie tylko sportowcy w celach dopingu ale też politycy w celu propagandy (zwłaszca ci z Korei Północnej podczas festiwalu Arirang)