Słowo timing (czytaj „tajming” od angielskiego „czas”) słyszę ostatnio coraz częściej na przykład oglądając popularne talent show. „Masz niesamowity timing”- chwali juror kandydata na celebrytę po wykonaniu coveru. I za chwilę dodaje coś jeszcze o jego feelingu 🙂 Wiem, wiem ilość zapożyczonych z angielskiego słów przekracza tu wszelkie normy, jednak sprawa timingu nie daje mi spokoju i postanawiam się jej przyjrzeć.
Wyczucie czasu nie tylko w muzyce
Chyba najprościej byłoby przetłumaczyć słowo timing jako wyczucie czasu, co w utworach muzycznych jest bardzo ważne ze względu na współbrzmienie instrumentów i ludzkiego głosu. Czasem ułamki sekundy mogą decydować o tym, czy piosenka brzmi harmonijnie czy nie. Rytm, tempo, pauzy ważne są także przy deklamowaniu, a podczas publicznego przemawiania mogą nawet wprowadzić publiczność w trans. Bez timingu nie da się poprawnie wykonać żadnego tańca, nawet jeśli ma on formę weselnej potupajki.
We właściwym miejscu o właściwym czasie
Timing rozumiany jako wyczucie czasu może mieć ogromne znaczenie nie tylko w działalności artystycznej. Jeśli posiadamy tą umiejętność i umiemy ją wykorzystać w marketingu, to sukces mamy gwarantowany. Wyczucie trendów i wejście na rynek z produktem lub usługą akurat wtedy, gdy jest szansa na uzyskanie najwyższych cen to umiejętność nie do przecenienia. Timing w znaczeniu synchronizacji jest też bardzo ważny w organizacji procesów produkcyjnych. Dzięki niemu udaje się optymalnie wykorzystać czas, surowce i siłę roboczą, a przez to znacznie obniżyć koszty wytwarzania produktów. Coś mi się zdaje,że bez timingu w naszych czasach ani rusz 🙂
źródło obrazka wyróżniającego : www.helpful.com