Czy również odnosicie wrażenie, że od czasu lądowania człowieka na Księżycu w 1969 roku podczas amerykańskiej misji Apollo nic spektakularnego w Kosmosie nie zdziałaliśmy? Chciałoby się usłyszeć o kolejnych zdobytych planetach albo o odkryciu nowych galaktyk, a może nawet o innej cywilizacji we wszechświecie, a tymczasem docierające do nas informacje mówią o kolejnych projektach badawczych Kosmosu albo o tym, co wypatrzyły teleskopy i gdzie wysłane zostały sondy, które oby tylko dotarły do celu za naszego życia.
Media o Gwiazdach (nie tylko filmowych)
Oczywiście pasjonaci tematu są w stanie dotrzeć do bardziej szczegółowych informacji. Wynikać z nich może na przykład, że wcale nie jest tak źle i że eksploracja Kosmosu idzie w najlepsze. Niedawno świat obiegła informacja o znalezieniu planety – bliźniaka Ziemi, a na portalach społecznościowych ludzie dzielą się kolejnymi fotkami zadziwiających obiektów odnalezionych przez sondę na Marsie. Jeśli tak jest rzeczywiście, to bardzo proszę środki masowego przekazu, aby zechciały nas szerzej o tych wydarzeniach informować i na przykład codziennie obok informacji o pogodzie podawać najświeższe nowinki z Kosmosu, a mapę nieba pokazywać równie często co mapę izobaryczną. Dość już wiemy o domniemanych gwiazdach ekranu, czas zająć się tymi prawdziwymi, widocznymi co wieczór na niebie, nie sądzicie?
Co piszczy w Kosmosie?
Mam też nadzieję, że wkrótce wiadomości z odległych galaktyk same zaczną do nas napływać. Jest to tym bardziej realne od kiedy pod Olsztynem, a dokładnie w Bałdach oddano do użytku wysoko zaawansowane technologicznie anteny do podsłuchiwania dźwięków z kosmosu. Będą one odbierać fale o bardzo niskich częstotliwościach pochodzące z najbardziej odległych zakątków naszego Wszechświata. Anten jest dokładnie 25 i stanowią one cześć międzynarodowego systemu o nazwie LOFAR. Połączone są światłowodem z holenderskim Groningen, gdzie znajduje się centrala systemu nazywanego unikatowym laboratorium plazmy kosmicznej. Dzięki nim być może terminy takie jak plazma okołoziemska, promieniowanie radiowe planet czy rozbłyski w okolicach czarnych dziur staną się dla nas równie swojskie jak atmosfera, promienie słońca czy blask księżyca.
Marek