Jeśli miejskie parkingi przyprawiają Was o zawrót głowy, a wizja wyjazdu do centrum w godzinach szczytu podnosi ciśnienie, to mam dla Was propozycję jak pozbyć się tych przykrych objawów. I nie chodzi mi tu wcale o lewe zaświadczenie o niepełnosprawności, żeby móc parkować na kopertach; jak najdalsza jestem od tego. Chodzi mi raczej o …. odpowiednie „narzędzie” do parkowania.
To, jakim autem poruszamy się po mieście ma przecież ogromne znaczenie dla naszego komfortu i bezpieczeństwa. Jasne, że niektórym nie mieści się w głowie, żeby przesiadać się pod jakimkolwiek pozorem ze swojego Vana lub kombi do mniejszego modelu. Cóż, ich strata, ale niech potem nie narzekają, że nie mieszczą się na miejskich parkingach.
Do takich warunków znacznie lepiej przystosowane są samochody osobowe o mniejszych wymiarach (sprawdź wymiary Forda Ka), które po prostu wszędzie się wcisną. Co prawda, nie wszyscy mogą od razu pozwolić sobie na wymianę auta, ale odrobina kalkulacji i sprawdzenie dostępnych opcji zakupu powinny nam uświadomić, że nie jet to niewykonalne.
Ford Ka kusi nie tylko swoimi wymiarami, ale także fantastycznym wyglądem. Wszystko tu się zgadza, perłowy kolor, łagodne linie nadwozia i przyjazne wykończenie wnętrza. Oprócz wymiarów Forda warto zauważyć też kilka innych udogodnień. Elektroniczny system wspomagania kierownicy EPAS sprawia, że auto reaguje nawet na najlżejszy ruch ręką, co bardzo się przydaje podczas manewrów na zatłoczonym parkingu, gdzie liczy się każdy milimetr. Do tego układ HSA pomoże płynnie uruchomić auto nawet wtedy, gdy niefortunnie musiałam zaparkować pod górkę. Taki mam właśnie sposób na parkowanie!
źródło obrazka: 2.bp.blogspot.com