Podpisując umowę o pracę musimy przyjąć do wiadomości, że odtąd pracodawca będzie regulował nie tylko czas naszej pracy ale i czas przerw, jakie sobie w niej zrobimy. Jeśli niezbyt dogłębnie zbadaliśmy kodeks pracy albo regulamin naszego zakładu możemy być zbulwersowani uwagą przełożonego, że zbyt często widzi nas w okolicach ekspresu do kawy zamiast na stanowisku pracy.
15 minut – tylko się nie poparz!
Przepisy prawa pracy na dzień dzisiejszy upoważniają nas do piętnastominutowej przerwy jeśli pracujemy w wymiarze co najmniej 6 godzin dziennie. Właściwie nie powinniśmy kręcić nosem, bo pracodawca za czas spędzony na przerwie płaci nam i wlicza go do ogólnego wymiaru czasu pracy. Poza tym przy dobrej organizacji kwadrans powinien nam wystarczyć na zjedzenie śniadania i wypicie filiżanki kawy. Oby tylko firmowy ekspres do kawy nie odmówił nam posłuszeństwa, a kawa nie była zbyt gorąca, bo następna przerwa dopiero jutro:-)
A może kawa w porze lunchu
Inaczej sprawa będzie się przedstawiać jeśli nasz pracodawca zdecyduje się na wprowadzenie godzinnej przerwy w ciągu dnia pracy. Najczęściej ma ona miejsce w okolicach południa, stąd jest to doskonała pora na zjedzenie lunchu lub wyjście do miasta i załatwienie kilku spraw. Przy takim rozwiązaniu pracodawcę nie bardzo interesuje sposób w jaki spędzimy najbliższe 60 minut, bo on za ten czas nie płaci i nie wlicza go do wymiaru czasu pracy. Możemy zatem do woli okupować stanowisko przy ekspresie do kawy:-)
Umówić się na kawę
W końcu w kwestii kawy, tak jak we wszystkich pozostałych możemy się z pracodawca po prostu umówić. Jeśli istnieje realna potrzeba robienia sobie częstszych przerw w pracy należy to zgłosić przełożonym i próbować dojść do kompromisu. Przepisy także zwracają uwagę na taką konieczność przy wykonywaniu pracy monotonnej lub uciążliwej. Ponieważ, rzadko którą pracę można uznać za nieustannie pasjonującą i lekką, więc tylko od naszej interpretacji prawa zależy, czy wynegocjujemy sobie częstsze wizyty w okolicach ekspresu do kawy:-)
źródło obrazka: boldsky.com
Marek