Walka o głosy wyborców w kampanii politycznej bywa bezpardonowa. Stosowane przez partie polityczne socjotechniki mają na celu stworzenie pozytywnego obrazu własnego przy jednoczesnym pognębieniu przeciwników. Niestety nie wszystkie komunikaty wysyłane w stronę opinii publicznej trzymają się zasad tradycyjnego public relations. Zdarza się, że stoi za nimi czarny charakter określany mianem spin doctora. Jak odróżnić jego działania od działań piarowych i jak nie poddawać się jego zdradliwej kuracji?
Kreatywność piarowca
Celem specjalisty od Public Relations jest dbałość o dobry wizerunek, akceptację społeczną, a także życzliwość wobec firmy, osoby lub organizacji, która go wynajęła. Żeby to osiągnąć piarowiec utrzymuje poprawne stosunki z mediami, dba o identyfikację wizualną klienta, lobbuje na jego korzyść w wybranych środowiskach. Do tego organizuje imprezy i spotkania, na których może korzystnie zaprezentować wybrane aspekty jego działalności, a także sponsoruje działalność innych, by zyskać ich przychylność. W końcu zajmuje się wewnętrzną komunikacją w siedzibie klienta i w razie potrzeby przejmuje ster zarządzania kryzysowego. Jednym słowem odpowiada za rozgłos bez zbędnej sensacji.
Manipulacje spin doctora
Z kolei spin doctor jest zdecydowanie negatywnym określeniem, ponieważ jego działanie zakłada mocne zniekształcenie rzeczywistości. O ile public relations polega na kreatywnym przedstawianiu faktów, o tyle spin, to nic innego jak manipulacja nimi. Przykładem działania spin doctora może być „wybieranie wisienek”, czyli prezentacja tylko wybranych dowodów mających potwierdzić racje klienta. Specjalista od spinu umie także formułować wypowiedzi tak, by brzmiały jak zaprzeczenia niektórych negatywnych faktów dotyczących klienta, ale jednocześnie tymi zaprzeczeniami nie były, albo przepraszać za nie w taki sposób, by poszkodowani nie czuli się przeproszeni. Sprytnie przemyca też nieudowodnione prawdy i unika pytań, a niepopularne postulaty klienta publikuje tylko wtedy, gdy opinia publiczna zajęta jest zupełnie innym gorącym newsem.