Nie chcą zawieszać ani zamykać swojej działalności – zamiast tego młodzi przedsiębiorcy uruchamiają alternatywną działalność, by wesprzeć służbę zdrowia w walce z epidemią. Tworzą konsorcjum „Startujemy z pomaganiem”, by wspólnymi siłami wykorzystać dostępne im zasoby i zachęcić inne firmy do przyłączenia się do akcji.
Wraz z wybuchem epidemii przedsiębiorstwa napotkały ogromną przeszkodę w prowadzeniu swojej działalności. Szczególnie narażone są firmy młode, z których wiele stanęło wobec perspektywy likwidacji biznesu. Niektórzy jednak nie poddają się. Zamiast zamykać biznes, łączą siły, by wspólnie pomóc tym, którzy są na pierwszej linii frontu w walce z koronawirusem. Jak mówią, wystarczy rozpocząć alternatywną działalność, która może nieść pomoc służbie zdrowia.
Zamiast upadać, pomagaj – w grupie!
W takim duchu zawiązała się inicjatywa „Startujemy z pomaganiem” (#startujemyzpomaganiem), uruchomiona przez grono przedsiębiorców wywodzących się z Inkubatora UW i innych uczelni, jednostek prowadzących badania naukowe i przedsiębiorców, których pomysły na biznes dojrzewały na uczelniach wyższych. Pomysł jest prosty: utrzymać ciągłość pracy, zmieniając profil działalności (niekiedy tylko nieznacznie) na alternatywny, tak by pomóc lekarzom, szpitalom i innym z pierwszej linii frontu walki z pandemią. Przy tym wszyscy pracują charytatywnie, gdyż cały zysk jest przekazywany na wsparcie walki z koronawirusem, w tym na zakup testów.
Skala szybko rośnie
Choć inicjatywa zrodziła się pod koniec marca i początkowo przystąpiło do niej kilka studenckich projektów preinkubowanych przez UWRC sp. z o.o. spółkę celową UW (wśród nich m.in. Studio Zamieszanie i Poza Ramami), a także EcoBean będący spin-offem z Politechniki Warszawskiej, w ciągu kilku dni grono to powiększyło się kilkukrotnie i z dnia na dzień do konsorcjum dołączają kolejni przedsiębiorcy (Sygnis New Technologies, Akademia Małego Lekarza, Happy Dealer, Inna Mucha i inni). Jednocześnie rośnie grono partnerów wspierających inicjatywę. Wśród nich znalazły się Fundacja Badań i Rozwoju Nauki, GLS, Brief.pl, Porozumienie Akademickich Centrów Transferu Technologii PACTT, Social Kiwi, Impact the Future i Polski Klub Biznesu. Patronat nad akcją objął Rektor Uniwersytetu Warszawskiego i Dyrektor Instytutu Nenckiego Polskiej Akademii Nauk.
W jaki sposób młodzi przedsiębiorcy pomagają? Oto kilka wybranych przykładów z ostatnich dni:
- Muchama, będąca jedną z firm specjalizujących się w projektowaniu i szyciu unikatowych much, zaangażowała się w szycie maseczek ochronnych.
- EcoBean zajmuje się przetwarzaniem fusów kawy m.in. na wysokoenergetyczny brykiet. Firma oddała własne specjalistyczne pojemniki służące do przechowywania i transportu substancji niebezpiecznych Wojskowemu Instytutowi Medycznemu (Szpital Szaserów), który wykorzysta je do transportu próbek do testów i odpadów medycznych. Takie pojemniki są równie potrzebne jak maseczki czy odzież ochronna.
- Poza Ramami, projekt preinkubowany przez spółkę celową UW, prowadzi warsztaty o sztuce, przekonując, że sztuka jest dla każdego. Do akcji włącza się organizując warsztaty ze sztuki online w formie webinariów. Wszystkie pieniądze zebrane ze sprzedaży uczestnictwa w webinariach przeznacza na zakup testów na koronawirusa.
- Na podobnej zasadzie zdecydowała się działać firma Happy Dealer, która przed epidemią zajmowała się „wdrażaniem szczęścia” do organizacji – poprzez szkolenia, aplikację Happy@Work, coaching i webinaria. Teraz firma planuje pomagać poprzez przekazywanie przychodów z merytorycznych webinariów oraz sesji coachingowych.
Czego potrzeba najbardziej?
Uczestnicy akcji zapraszają wszystkich chętnych przedsiębiorców do dołączania do inicjatywy i łączenia sił. Chcą aktywizować społeczność startupów i firmy, które pomimo spowolnienia odczuwają potrzebę wsparcia innych w czasie pandemii. Obecnie najbardziej potrzebne są środki finansowe na zakup materiałów niezbędnych do produkcji maseczek i przyłbic ochronnych. Co warto podkreślić, dla podtrzymania działalności startupów nie są potrzebne znaczące kwoty. Inicjatorzy akcji liczą też na jej nagłaśnianie w mediach wraz ze wzrostem skali działania.