Kawałek rurki zamiast stetoskopu i landrynki zamiast pastylek – kto nigdy nie bawił się w doktora, ten chyba nigdy nie był dzieckiem. Dziś nie trzeba aż tak improwizować, bo rynek gier edukacyjnych ma dla nas wiele ciekawych propozycji. Wśród nich gry o tematyce medycznej są na tyle wciągające, że nawet jako dorośli chętnie asystujemy w operacjach wyrostka robaczkowego, wyrywamy zęby delikwentom na fotelu dentystycznym, czy leczymy ból jelit u naszego pacjenta podając mu tabletki.

Operacja na planszy

Już nawet małym dzieciom kupujemy dziś zestawy „Małego Doktorka” składające się z plastikowych akcesoriów, których nie może zabraknąć żadnemu chirurgowi lub lekarzowi rodzinnemu. Jeśli szukamy dobrej zabawy familijnej na zimowe wieczory to możemy kupić „Operację”, grę planszową, która polega na umiejętnym operowaniu pesetą wewnątrz jamy brzusznej pacjenta. Każdy nieostrożny ruch mogący spowodować ból jelit lub kolkę sygnalizowany jest zapaleniem czerwonej lampki i w konsekwencji odpadnięciem uczestnika z dalszej rozgrywki. Przegrany może tylko westchnąć: „ a przecież mogłem mu podać No-Spę”.

 Wirtualny stół operacyjny

Jednak gry on-line o tematyce medycznej biją na głowę wszystkie inne. To już nie jest zabawa dla początkujących pielęgniarek, ale dla doświadczonego neurochirurga, który wykonuje operację skoliozy kręgosłupa albo dla gastrologa wycinającego fragment układu pokarmowego. Nic dziwnego, że niektórych może złapać ból jelit w trakcie takiej gry. Obrazki są naprawdę tak realistyczne jakby pochodziły z sali operacyjnej. Mimo pewnej wiedzy medycznej zdobytej dzięki grom edukacyjnym nie ryzykujmy domowych operacji, raczej poratujmy się tabletką No-Spy na ból jelit.

źródło obrazka: kacsene.com

By Marta

Dodaj komentarz